Rossie
Obudziłam się o 09:30, przypomniał mi się Mat z tą blondynką i Bieber'em, pomyślałam o tym i się ocknęłam, wzięłam szybki prysznic ubrałam się w to. Zeszłam na dół, z góry było już czuć zapach naleśników, które robiła mama, była niedziela i słoneczny dzień.
- Cześć mamuś ! - pocałowałam ją w policzek
- Witaj kochanie ! - odpowiedziała - jak było na imprezie ? - zapytała zaciekawiona, ale pewnie zauważyła łzy, które siedziały w moich oczach i od razu zmieniła temat - a może pójdziesz na zakupy ? - przez chwilę się wahałam...
- No dobrze ! - odparłam - ale nie mam już kieszonkowego za co kupię ubrania ?
- Chcieliśmy z tatą dać ci ten prezent na urodziny! - mama podeszła do torebki i wyjęła z tamtą bardzo małą paczuszkę - ale wydaje mi się, że teraz jest bardziej ci potrzebny, proszę rozpakuj...
- O matko, mamo dziękuję ci jesteś najwspanialsza kocham cię !
- Nie ma za co to twój prezent, tylko nie zapomnij podziękować tacie !
- Dobrze a gdzie on jest ?
- Nie ma zadzwonili do niego z pracy, że by przyjechał, po co nie wiem!
- Aha dobra to ja jadę !
- A naleśniki ?
- Zjem na mieście !
- Dobrze !
Wzięłam klucze, które leżały w holu, wsiadłam do auta i pojechałam. Kiedy byłam na miejscu zaparkowałam auto i ruszyłam do galerii. Pierwsze co to New Yorker, H&M, Cubus, kiedy wszystko było już zwiedzone zaczęło mi burczeć w brzuchu poszłam do Burger King'u zjadłam Chesseburgera byłam naprawdę najedzona, a potem skoczyłam na kawę do Starbucksa. Kiedy szłam z torbami upadła mi jedna a jakiś chłopak wylał na mnie swoja kawę.
- Co robisz ?! - krzyknęłam na niego
- Ja.. bardzo przepraszam ! - zaczął się jąkać - nie chciałem...
- Zaraz, zaraz czy ty nie jesteś tym jednym chłopakiem z tego zespołu jak on się nazywał ?
- One Direction ! - pomógł mi - no dobrze to może przyjedziesz do nas i wypierzesz bluzkę pojedziemy razem ?! - zapytał bardzo prosząc, kiedy spojrzałam mu głęboko w oczy utonęłam w nich i oczywiście pojechałam...
Byłam już na miejscu ich dom był ogromny, weszliśmy do środka.
- O już nasz Dady jest ! - krzyknął Niall, Zayn i Louis
- A kto to ? - zapytał zaciekawiony Niall
- To jest Rossie wpadłem i wylałem na nią kawę więc przyjechała wyczyść swoją bluzkę
- Aha ! - odparli chórem jak jakieś anioły a ja naprawdę coś do nich poczułam jakby byli moimi najlepszymi przyjaciółmi od lat, zauważyłam, że Liam cały czas na mnie spogląda był bardzo uroczy...
- To może usiądziesz ? - zapytał Louis - a Niall zrobi ci owocowy koktajl
- Tak z wielką chęcią ! - bardzo ciepło odpowiedziałam, a do pokoju wszedł nagle goły Harry...
- Chłopaki nie wiecie gdzie jest mój szam... - nie dokończył - o a kto to ? - zapytał zaciekawiony a ja zarumieniłam się.
- Harry schowaj się ! - powiedział stanowczo Louis, ale on go nie słuchał, stało się utonęłam w jego zielonych oczach- Harry ! - krzyknął ponownie i rzucił mu poduszkę, a on się tym razem zakrył, szkoda, pomyślałam...
- Widzę, że bierzesz kąpiel ? - odważyłam się i zaczęłam rozmowę
- Tak jak chcesz możesz się przyłączyć ?!
- Wiesz kusząca propozycja, ale niestety z niej nie skorzystam ! - Harry posmutniał
- To Harry ty idź się ubierz pewnie jest ci zimno ! - Liam wreszcie się odezwał
- Nie wcale mi nie jest zimno ! - odparł
- Harry !! - wydarł się Liam
- No już, już idę !
- A ty Rossie może pójdziesz przeprać bluzkę ?
- Tak już idę ! - a Liam podążył za mną...
- To jest łazienka !
- Dziękuje !
- Proszę !
Obróciłam się żeby coś się jeszcze zapytać Liam'a, ale nie zdążyłam gdyż zamknął moje usta pocałunkiem nie przerywałam tego, było tak miło Liam'owi chyba to też pasowało bo całował mnie bardzo namiętnie, wreszcie się odsunął.
- To ja może wypiorę te bluzkę !
- Tak, tak ! - odpowiedział i poszedł na dół...
Bluzka już wisiała na suszarce zeszłam na dół zapominając o tym że nie mam na sobie ani bluzki ani stanika, wszyscy popatrzyli się na mnie z wielkimi, okrągłymi oczami szybko się zorientowałam i pobiegłam na górę a za mną Liam.
- Wszystko okej ? - zapytał
- Tak, tylko czy masz jakąś bluzkę ?
- Tak już ci daję ! - podał mi przez drzwi od łazienki, założyłam ją i zeszłam na dół
Chłopacy siedzieli i oglądali jakąś komedię, Niall zrobił nam popcorn. Był 22:00 wszyscy oprócz Liam'a i mnie zasnęli, spali tak słodko.
- Rossie jesteś najpiękniejszą dziewczyną jaką spotkałem w życiu a wiele spotkałem, od pierwszego wejrzenie się w tobie zakochałem ! - kiedy to powiedział przybliżył się do mnie i zaczął mnie całować.
- Liam ja też muszę się tobie do czegoś przyznać też cię kocham od pierwszego wejrzenia ! - weszliśmy po schodach i ruszyliśmy do pokoju Liam'a. Rzuciliśmy się na łóżko zaczęliśmy się na wzajem rozbierać, nagi Liam włożył penisa do moich narządów płciowych i zaczął poruszać biodrami, zaczął pieścić moje piersi, a potem wziął mnie od tyłu było jak w raju, zmęczeni i zdyszeni usnęliśmy.
-----------------------------------------------------------------------------
No to jest 2 rozdział proszę o komentarze, jakby ktoś chciałby być informowany o rozdziałach proszę oto moje gg - 40476340 i skype - ewelinozardo654.
Pozdrawiam Li ♥